Od Akceleratora - C.D. Arisy
Spokojnie, nie śpiesząc się, piąłem się po schodach. Dotarłszy na odpowiednie piętro skierowałem się korytarzem w prawo. Wreszcie znalazłem się w swoim pokoju. Oparłem swoją laskę o ścianę obok kanapy i przebrałem się. Tym razem założyłem na siebie czarny T-shirt w białe, pasiaste wzory i szare dżinsy jak zwykle spięte paskami u dołu nogawek. Zdjąłem jeszcze obrożę i wróciłem na parter, do Arisy.
- To co, idziemy? - zapytałem, schodząc ze schodów z uśmiechem na ustach.
<Arisa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz