środa, 9 października 2013

Od Noa'y


  - Dzień dobry wieczór moje kochane! Smutno wam było beze mnie? - Aya prychnęła pod nosem. - Taaak. Ja też was kocham. Chodźcie dam wam kolację~~! - Koty powoli zaczęły się schodzic do kuchni. - Dobrze, a teraz sprawdzimy obecnośc. Aya - jest. Yume - jest. Zombie - obecny. Kami - tak samo. Nemuru - też. Friday... gdzie jest friday? Friday!!! Świetnie ,a ten znowu się gdzieś włóczy~. Czekajcie tu moje śliczności. Tatuś zaraz wróci. - Wziąłem pierwszy lepszy płaszcz z wieszaka i pognałem na dwór. Lało jak z cebra ale czego nie robi się dla "tych jedynych". 
  - Friday!!! - Cisza. - Friday, jełopie!!! - Nadal cisza. - Jeżeli natychmiast się nie odezwiesz to cię wykastruję! - Po chwili usłyszałem ciche miauknięcie. Skręciłem za w uliczkę ,z której dochodził dźwięk. Niestety mój kocur nie był sam. Jakieś dwa metry od niego stał i szczerzył się wielki dog niemiecki. Boże jakie psy są straszne~. Nie mając innego wyboru użyłem mojej super mocy i zamieniłem się mopsa.
  - Hau hau hau!!! Whoow! Hau! - Po psiemu oznaczało to [Wypie*dalaj ty zarazo jedna! Wkurzający rozsiewacz pcheł!] Dog zagapił się na mnie zdziwiony. W tym czasie Friday uciekł, a ja zostałem sam na sam z tym wielkim "czymś".
  - Whoow? - Niemiec zawarczał. Ostatnią nadzieją dla mnie pozostało brac nogi za pas i wiac. Wszystko fajnie gdyby nie fakt ,że wpadłem na coś ,a raczej kogoś.
  - Co to za mops?

 ( Odpisze ktoś?) by Noa "Jabba the Hutt" Labyrinth