Rozłożyłem bezradnie ramiona, przy okazji prawie uderzając Arisę swoją kulą.
- Cóż mogę na to poradzić, jeśli się nudzę? - zapytałem, a dziewczyna w odpowiedzi przewróciła oczami.
- No ale niech będzię...skoro wytrzymałaś ze mną dobrowolnie - mówiąc to zgiąłem rękę w łokciu i podwinąłem rękaw, spoglądając na zegarek, którego oczywiście nie miałem. - sporo czasu to powiedz jakie zachowanie wolałabyś żebym przejawiał. Dostosuję się.
<Arisa?>
"Kiedy magia i nauka się krzyżują, rozpoczyna się epicka bitwa." Po której stronie staniesz?
środa, 21 sierpnia 2013
Od Arisy - C.D. Akceleratora
Zmierzyłam go badawczym wzrokiem.
- Jesteś dziwny. - skwitowałam.
Spojrzał na mnie niewzruszony.
- Niby dlaczego tak sądzisz?
Westchnęłam i ominęłam jakiegoś mężczyznę sterczącego koło drzwi wejściowych.
- Bo tak.
- Nie przyjmuję takiej wiadomości. - powiedział.
- No na serio jesteś dziwny. Taki niewzruszony, znudzony. Cały czas mam wrażenie, że jesteś czymś zmęczony, zdegustowany. A tak na prawdę jesteś zabójcą. Na serio dziwne. - przyznałam.
<Akcelerator?>
- Jesteś dziwny. - skwitowałam.
Spojrzał na mnie niewzruszony.
- Niby dlaczego tak sądzisz?
Westchnęłam i ominęłam jakiegoś mężczyznę sterczącego koło drzwi wejściowych.
- Bo tak.
- Nie przyjmuję takiej wiadomości. - powiedział.
- No na serio jesteś dziwny. Taki niewzruszony, znudzony. Cały czas mam wrażenie, że jesteś czymś zmęczony, zdegustowany. A tak na prawdę jesteś zabójcą. Na serio dziwne. - przyznałam.
<Akcelerator?>
Od Akceleratora - C.D. Arisy
Posłałem jej mordercze spojrzenie, to znaczy o ile w ogóle było je widać spod białej grzywki.
- Masz szczęście, że ja to ja. Mam tylko nadzieję, że nie wpadnie ci do głowy, żebym przed kimś udowadniał tą orientację. - mruknąłem pod nosem. - I tak, idę. - westchnąłem i zamyśliwszy się, nie zdałem sobie sprawy z tego, że właśnie zacząłem nucić.
- Ttaku nanda tten da! Koukai nante GARA kayoo Kudaranee...
<Arisa?>
- Masz szczęście, że ja to ja. Mam tylko nadzieję, że nie wpadnie ci do głowy, żebym przed kimś udowadniał tą orientację. - mruknąłem pod nosem. - I tak, idę. - westchnąłem i zamyśliwszy się, nie zdałem sobie sprawy z tego, że właśnie zacząłem nucić.
- Ttaku nanda tten da! Koukai nante GARA kayoo Kudaranee...
<Arisa?>
Od Arisy - C.D. Akceleratora
Słysząc krzyk Akceleratora myślałam, że pani Kawakami zacznie się na niego drzeć, ale... cisza. Wzruszyłam ramionami. Po kilku minutach byłam już czysta i przebrana. Wyszłam z mieszkania i zbiegłam po schodach.
- Wiesz co? Ta obroża kojarzy mi się z punkami... - zaśmiałam się. - To co? Idziesz mój ''przyjacielu homoseksualisto''?
Przyłożyłam dłoń do ust, aby nie zacząć się śmiać.
<Akcelerator?>
- Wiesz co? Ta obroża kojarzy mi się z punkami... - zaśmiałam się. - To co? Idziesz mój ''przyjacielu homoseksualisto''?
Przyłożyłam dłoń do ust, aby nie zacząć się śmiać.
<Akcelerator?>
Powrót
Hej hej ludziska! Właśnie wróciłam z wakacji wypoczęta i w dobrym humorze, tak więc czas obudzić się z tego letargu! Wszystko wraca do normy, więc twórzcie postacie i piszcie opowiadania ^ ^
Subskrybuj:
Posty (Atom)