Otrząsnęłam się a moje oczy Zalały się krwawą czerwienią .
- Dalej nie pozwalasz mi przejść ?- spytał z pogradą chłopak.
Zmierzyłam go wzrokiem.Miałam ochotę go udeżyć ,oddać.
Zamachnęłam się a moja blada pięść uderzyła w jego twarz .
Koleś zatoczył koło i wpadł w ścianę , obijając się przy tym.
- Tak , dalej ci nie pozwalam - odpowiedziałam z wyrzutem i ponownie zmierzyłam go wzrokiem. Podniósł się z ziemi i dotknął swojej szczęki.
Gołym okiem można było dostrzec że wyleciała mu z zawiasów.
-Ała ? - powiedział sarkastycznie i spojrzał na mnie . Jego opuszki palców stały się niebieskawe.Nagle poczułam bół w plecach. Poślizgnęłam się . Okazało się że Koleś wytworzył pode mną lodową kałużę . Obiłam głowę i łokcie. Spojrzałam na jego twarz i momentalnie mnie olśniło. Chłopak zignorował mnie i poszedł w głąb dzielnicy , ja się podniosłam i rzuciłam za nim .
- Loki , ty to się nigdy nie zmienisz ..- po tych słowach uniosłam jedną brew. On się odwrócił i spojrzał na mnie jak na idiotkę.
- Znamy się ? - odwrócił się kompletnie w moim kierunku.
- Oj tak , i to nawet bardzo dobrze .- Zdjęłam kaptur i uśmiechnęłam się lekko. Zauważyłam jak jego źrenice robią się większe.
- Cześć Rose... - machnął ręką i westchnął.
( Loki ? Jak mogłeś mnie uderzyć .?! Osz ty ! xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz