- Co racja to racja. - potrząsnęłam głową. - Jednak mówiłam, żebyś się postawił na m o i m - napisałam wyraz w palcem powietrzu. - miejscu. Czyli tak jakbyś był dziewczyną, którą tu teraz stoi. Arisą czy jak tam ją zwą. - zaśmiałam się.
Spojrzałam na Akceleratora.
- W sumie to ty nie masz wyboru. - przyznałam. - Albo nikt cię nie zabije albo zostaniesz zabity przez espera z niższym poziomem.
<Akcelerator?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz