- Masz taką robotę czy co? - zapytałam się.
Widząc grymas na twarzy dziewczyny zaśmiałam się.
- O co ci chodzi? - odwróciła głowę w moją stronę.
- Brzydzisz się tym, a podobna krew pływa w twoich żyłach. To nic strasznego. Nawet to trochę... Ekscytujące i ciekawe. - uśmiechnęłam się do niej szeroko. - Można powiedzieć, że zabójca miał świetne poczucie humoru i niezłą wyobraźnię. - przyznała, obchodząc budkę dookoła.
<Rose? XD?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz