Spojrzałam na niego skołowana.
- Serio? Klepiesz ludzi po głowie, gdy coś dobrze zrobią? - zapytałam osłupiała. Uniosłam jedną brew do góry. - Zadziwiające... Mam do ciebie pytanie, tylko mnie nie ''zarżnij'' jak ''ponad 10000 zwykłych uczennic w mundurkach''. - przypomniałam mu jego słowa. Na wspomnienie tego zdania zawarczałam pod nosem, jednak skupiłam się na pytaniu.
- Pytaj. - westchnął.
- Musisz mieć przy sobie cały czas kulę? - uniosłam głowę lekko do góry, aby zobaczyć jego twarz.
<Akcelerator?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz