Ponownie przekrzywiając głowę, przyjrzałem się z uwagą Arisie.
- Co się tak patrzysz? - burknęła, na co uśmiechnąłem się pod nosem.
- Chętnie wysłucham czegoś na twój temat, ale nie wolałabyś się najpierw umyć? - zaproponowałem. - Wiem, że bycie upapranym w krwi, tym bardziej cudzej, nie jest zbytnio przyjemne dla większości osób.
<Arisa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz