- Tegogościacochciałmnieobmacywaćiniewiadomocozrobić. - powiedziałam szybko.
Poczułam się jak mała dziewczyna, która coś przeskrobała i musiała się przyznać.
- Słucham? Mów wolniej. - powiedział, a uśmiech nie spływał z jego twarzy.
- To krew tego gościa, co próbował mnie obmacywać i chciał się ze mną ''zabawić''. - powiedziałam na jednym wdechu. Wypuściłam powietrze ze świstem. - Zadowolony? - syknęłam.
<Akcelerator?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz