Uniosłam jedną brew do góry.
- Dziękuję? - powiedziałam.
- Co taka zdziwiona? - wyszczerzył się do mnie.
- Tak jakoś. Miłe zaskoczenie, można powiedzieć.
Kąciki moich ust drgnęły. Akcelerator już chciał coś powiedzieć, jednak nie dane mu było zacząć.
- Skąd to masz? - wskazałam palcem na puszkę napoju.
Popatrzył na mnie spod białych włosów.
- Myślisz, że ukradłem? - zapytał widocznie zainteresowany moją wypowiedzią.
- Nie. Myślę, że gdzieś to znalazłeś. - przyznałam, otwierając puszkę. - Albo że masz tutaj cały kontener takich puszek. Okey. Pomyślałam, że ukradłeś.
Ostatnie zdanie oczywiście było wypowiedziane z rozbawieniem i miałam nadzieję, że Akcelerator nie odbierze tego poważnie.
<Akcelerator?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz