Właśnie siedziała sobie w jednej ciemnej uliczce ,jak to zwyle bywa.
Akurat miałam wolne więc zapaliła sobie jednego czy tam dwa papierosy.Koło mnie przeszedł jakiś chłopak.
Był wysoki ,miał ciemne włosy i zielone oczy .No niepowiem ,był nawet przystojny .
- Nie przejdziesz tędy. - rzuciłam niedopałek pod jego buty .
- Niby czemu .? - Warknął z wyrzutem chłopaczek.
- Temu że zakazuję . - Odpowiedziałam w ten sam sposób.
Ten koleś jakoś dziwnie na mnie patrzył ,a ja czułam że skądś go znam.
- Masz przepustkę .? - spojrzałam na niego z uniesioną brwią.
- Jaką przepustkę - Koleś luknął na mnie jak na idiotkę .
Włożyłam do ust wykałaczkę i uśmiechnęłam się po swojemu.
- Sory bez przepustki nie wejdziesz .
- To żeby wyjśc na ulicę trzeba mieć przepustkę .?
- Wkraczasz właśnie na dzielnicę ćpunów i dilerów . Tutaj musisz ją mieć.
( Loki co było dalej .? xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz