poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Od Akceleratora - C.D. Arisy

- W takim razie odsuń się. - poleciłem, a Arisa spojrzała na mnie z uniesionymi brwiami. - No, już. I najlepiej zasłoń czymś usta i nos. 
Ponownie posłała mi te samo spojrzenie, jednak mimo wszystko wykonała moje polecenie bez słowa. Dopiłem więc spokojnie swój napój, po czym pstryknięciem palcami posłałem puszkę w kierunku rusztowania, w które uderzyła z impetem. Uśmiechnąłem się pod nosem i bez dalszych wstępów wybiłem się po kontenerach wysoko w powietrze. Następnie puściłem się z tej wysokości wprost na stojący po przeciwleglej stronie równiutki stos kontenerów. Wycelowawszy w stojący u samej podstawy, uderzyłem w niego wyprostowaną nogą. Odskoczyłem do tyłu i ujrzałem spore, głębokie wgłębienie w kontenerze. Po chwili cały stos zachwiał się, przechylił i przewrócił z hukiem. Z kontenerów wystrzelił w powietrze biały proszek, zawisając w powietrzu niczym mgła. Wywołało to uśmiech na mojej twarzy.
- Wygląda na to, że w kontenerach znowu była mąką. - odwróciłem się w stronę Arisy. - Słyszałaś kiedyś o wybuchach pyłowych? - zapytałem, a ona mruknęła coś w odpowiedzi pod nosem.
- No to zaraz ci zademonstruję. - uśmiechnąłem się szeroko i rozłożyłem ramiona. Zaśmiałem się, a cała mąka unosząca się w powietrzu w promieniu kilku metrów zapłonęła i wybuchnęła potężnie. 
- To właśnie był wybuch pyłowy. - zwróciłem się po wszystkim do Arisy.



<Arisa?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz