Prosta zmiana odpowiednich wektorów w ich ciałach.; w mojej głowie wciąż bębnił jego głos, układający się w to zdanie. Przeleciałam wzrokiem po całym lokalu. Połowa osób wyszła, a reszta albo siedziała cicho, albo coś do siebie szeptała.
- Czyli jesteś esprem. - powiedziałam do białowłosego.
Popatrzył na mnie kątem oka i uśmiechnął się szeroko, ukazując rząd białych zębów.
- Szybko się domyśliłaś. - rzekła z niemałym rozbawieniem. Posłałam mu spojrzenie godne bazyliszka. Odwrócił głowę w moją stronę. - Na prawdę o mnie nie słyszałaś?
Popatrzyłam na niego tępym wzrokiem.
- Serio? - przytaknął ruchem głowy. - Nigdy, ale to nigdy. Pierwszy raz cię na oczy widzę. A co? Jesteś jakimś mordercą, sadystą, chłopakiem, który woli koty od dziewczyn? - zapytałam z powagą.
<Akcelerator?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz