- Nie dzięki. Na razie postoję. - powiedziałam.
Wzruszył ramionami.
- Jak wolisz.
Rozejrzałam się wokoło. Wszędzie stały kontenery. Przejechałam palcami po ścianie jedno z nich i spojrzałam na rusztowanie, które stało nieopodal. Uśmiechnęłam się pod nosem i wróciłam wzrokiem do Akceleratora, który cały czas mi się przyglądał.
- Fajne miejsce. - powiedziałam. - Często tutaj przychodzisz? Nie chodzi mi o walki, tylko o ''odwiedzanie'' tego miejsca.
<Akcelerator?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz