- Nie Brzydzę się krwią przygłupie - prychnęłam .
- Nie jestem przygłupem ! - krzyknęła plując mi w twarz
- No dobra,dobra nie jesteś , nie jesteś - wytarłam się .
Poprawiłam kaptur i rękawiczki .Odeszłam od niej dośc daleko by zapalić papierosa .
- Ej ! trzeba rozwikłać tę zakadkę ! - krzyczała z uśmiechem .
- Po 1: Przyknij twarz. Po 2:nie będe bawić się w Sherlocka.
Po tych słowach zniknęłam za rogiem.
(Arisa ? Brak weny nadciąga xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz