Zerknąłem na nią przez ramię i uśmiechnąłem się pod nosem.
- Czyżby ktoś tu rzeczywiście się bał? - zapytałem, lecz zanim zdążyła się odezwać kontynuowałem. - To są stare magazyny. Rzadko można natknąć się tu teraz na jakąś żywą duszę. Czasami toczą się tu walki esprów. W tym w większości moje. - uśmiechnąłem się szeroko. - Serio. Nie ma się czego bać.
<Arisa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz